Waldemar Jesiona z Kozłowic to artysta samouk z powołaniem i pasją. (Justyna Napierała)
Zbudował Watykan, żyrardowski kościół farny, Katedrę Notre Dame i inne znane obiekty, spod jego dłoni wychodzą miniaturowe repliki z drewna. Waldemar Jesiona z Kozłowic to artysta samouk z powołaniem i pasją.
Choć od lat zarzeka się, że niczego już nie „zbuduje”, żona Danusia nie wierzy, bo jak mówi: – Waldek ma potrzebę tworzenia.
– Wszystko jest dla niej, te prace powstają z miłości do żony, jedną zabrała córka – mówi Waldemar Jesiona.
Miał wystawy między innymi w Wiskitkach, Szymanowie, Kuklówce.
Zbudował z drewna nawet żyrardowski kościół farny, długo go konstruował i wyszło jak miniatura prawdziwego. Prace robią wrażenie i są bardzo precyzyjnie wykonane, nic dziwnego bo pan Waldemar poświęca każdej z nich kilka miesięcy.
– Drzewo to moja druga miłość – śmieje się mężczyzna, pierwszą jest oczywiście żona.
Waldemar Jesiona zadebiutował pracą w 1976 roku, wtedy wystrugał miniaturową knajpę, wypatrzoną w Poroninie.
Dzieło jest na półce w domu, później już dołączył pałac w Guzowie, Watykan, Katedra Notre Dame, Licheń.
– Najpierw muszę mieć pomysł, oglądam zdjęcia, długo się zastanawiam. Później zaczynam przygotowywać drewno. Początek jest trudny a następnie pojawiają się kształty i mogę pracować kilkanaście godzin bez przerwy – podkreśla Waldemar Jesiona.
Prace Waldemara Jesiony są na całym świecie, w Londynie, w Stanach Zjednoczonych.
Żyrardowski kościół jest w Rzymie u siostry zakonnej dla której został wykonany.
Justyna Napierała
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 8
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.