Katarzyna Zych, rzecznik KPP w Grodzisku Mazowieckim (na zdjęciu) mówi, że policja jest bezwzględna w stosunku do osób łamiących zasady kwarantanny. (Justyna Napierała)
Nie jest tego dużo, ale zdarzają się osoby nieodpowiedzialne. Większość stosuje się do zasad i spędza czas w domu, tak by unikać kontaktu i ewentualnego zarażenia koronawirusem, jednak są i tacy, którzy za nic mają sobie przepisy.
– 4 kwietnia mieliśmy 4 przypadki łamania kwarantanny, osoby siedziały sobie na ławeczce i urządziły spotkanie towarzyskie – informuje w rozmowie z „Głosem” Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim (na zdj.).
Policja zatrzymała też dwóch mężczyzn, którzy nie mieli określonego dwumetrowego dystansu wobec siebie i spacerowali z alkoholem w dłoniach. Kolejne dwie osoby ukarane, policjanci wylegitymowali na znanym w Grodzisku Mazowieckim skwerku, gdzie gromadzi się kwiat wyskokowych trunków.
To była nauka także dla innych.
W przedświąteczną sobotę, policjanci nie zastali w domu osoby, która powinna przebywać na bezwzględnej kwarantannie, zgłosili ten fakt do sanepidu i przygotowali wniosek do sądu.
11 kwietnia ukarano mężczyznę, który wybrał się na ryby. Mandat dostał też kierowca, który nie dość, że przekroczył prędkość, jechał bez dokumentów i nie potrafił wskazać celu podróży.
Dzięki wprowadzonym restrykcjom święta na drogach były spokojne.
– Ukarano między innymi jednego podróżującego na podwójnym gazie – dodaje Katarzyna Zych.
Za łamanie przepisów i niestosowanie się do kwarantanny może grozić kara do 30 tys. złotych.
Justyna Napierała
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 3
1Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Zdjęcie do artykułu,to chyba jakaś pomyłka