Wizja lotniska w Baranowie. (fot. Materiały prasowe)
Port Lotniczy Incheon z Seulu zwyciężył w postępowaniu na doradcę strategicznego Centralnego Portu Komunikacyjnego. W grudniu podpisanie trzyletniej umowy. Port lotniczy powstać ma na terenie gminy Baranów lub Wiskitki.
Mikołaj Wild, prezes CPK zapewnia, że w finalnej fazie przetargu ostro rywalizowały lotniska Narita z Tokio i Incheon z Seulu. Komisja przetargowa wybrała Koreańczyków. Umowa między spółką CPK a Incheonem zostanie podpisana w grudniu. Będzie obowiązywała trzy lata. Pełnomocnik rządu ds CPK Marcin Horała odniósł się także do wyboru doradcy.
CPK, czyli Port Solidarność powstać ma o 37 km od centrum Warszawy na terenie gminy Baranów lub Wiskitki.
CZYTAJ TAKŻE: - Konflikt Rady Społecznej ze spółką CPK zaostrza się
Lotnisko ma być z połączone ze stolicą siecią kolejową, a przejazd trwać 15 minut. W pierwszym etapie planowane są dwie drogi startowe i obsługiwane do 45 mln pasażerów. Koszty budowy CPK to 100 mld zł, z czego połowa ma być sfinansowana przez UE, a część przez prywatnych inwestorów. 25 mld to koszt budowy samego portu.
52 km od centrum stolicy
Incheon to główne lotnisko Korei Południowej. Zostało otwarte w 2001 r. Znajduje się 52 km od centrum Seulu, a dojazd pociągiem ekspresowym trwa 43 minuty. W 2019 r. obsłużyło 71 mln pasażerów. Powstawało etapami. Docelowo do 2024 r. lotnisko ma mieć zdolność obsłużenia 100 mln pasażerów i 7 mln ton cargo rocznie.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 3
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Tak. W obecnej sytuacji, gdy gospodarka w kraju leż i już nawet nie kwiczy, potrzebny nam drugi Radom.
Autostrady też nie potrzebne i linie kolejowe również, najlepiej jak będziemy żyli w takim świecie jak na początku serialu stulecie Winnych. Wszędzie na piechotę a każdy będzie robił w polu. Mam dla Ciebie przykre wieści, lotnisto z Okęcia planowali już przenieść przed wojną, bo uważali że to za blisko centrum.
Masz rację, Piotrek. Przy takich inwestycjach, jakieś 10% sumy za jaką powstaje, w jakiś dziwny sposób się dematerializuje.
Ten "drugi Radom" to jest potrzebny, ale osobom zatrudnionym w spółce od CPK. Bądźmy szczerzy, że nie chodzi o to żeby wybudować to lotnisko, tylko o to żeby je budować w nieskończoność, aż się zmieni władza i zakończy ten cyrk.