(fot. Beata Pierzchała)
Z szacunkowych danych służb zatrudnieniowych wynika, że tylko w Skierniewicach mieszka nawet sześć tysięcy Ukraińców. Gdy dane zestawić z informacją, że w całym powiecie istnieje dwadzieścia jeden tysięcy miejsc pracy, okaże się, że bez cudzoziemców firmy stanęłyby -- mówi Ryszard Pawlewicz, dyrektor PUP w Skierniewicach.
– Statystyczny cudzoziemiec to pracownik z Ukrainy z wykształceniem niepełnym podstawowym. Agencje pracy dostarczające polskim firmom ręce do pracy dobrze wiedzą, że wykazanie w deklaracji „niepiśmiennego robotnika” znacznie przyspiesza procedury, zaspokaja rosnącą podaż – mówi Ryszard Pawlewicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Skierniewicach. – Najczęściej zatrudniani są w przemyśle, transporcie i branży budowlanej. Największymi pracodawcami na naszym terenie są UDS – ponad 400 Ukraińców, Hortex, lokalnie ubojnie i firmy działające w Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Jak wynika z danych ZUS w województwie łódzkim mamy ponad 42,4 tys. ubezpieczonych z Ukrainy.
– Tylu obcokrajowców tej narodowości jeszcze w naszym regionie nie mieliśmy. Lockdown i pandemia przyhamowały w ubiegłym roku przyjazd przedstawicieli tej narodowości do Polski, ale obecnie sytuacja wróciła już do normy. Odnotowaliśmy przyrost przyjezdnych w porównaniu z okresem sprzed pandemii – mówi Monika Kiełczyńska, rzecznik regionalna zakładu. – Należy jednak pamiętać, że nie każdy legalnie pracujący w Polsce cudzoziemiec musi opłacać składki na ubezpieczenia społeczne w ZUS. Niektórzy z nich pracują na umowach nieoskładkowanych lub ubezpieczają się KRUS – podkreśla urzędnik.
Z oficjalnych danych wynika, że w okresie pandemii liczba Ukraińców, którzy przyjechali do Polski zmalała. Służby zatrudnienia zwracają jednak uwagę – zapisy tarczy antykryzysowej o przedłużeniu prawa pobytu na cały czas obowiązywania stanu epidemicznego i 30 dni po jego zakończeniu powodują, że spora część Ukraińców po prostu z Polski nie wyjechała.
– Proszę zwrócić uwagę, że z zapowiedzi rządu wynika, że może dojść do przedłużenia pobytu pracowników cudzoziemców nawet do 3 lat – mówi dyrektor PUP ze Skierniewic. – Rząd chce ograniczyć krótkoterminową cyrkulację pracowników z zagranicy na rzecz średnioterminowej i stałego ich pobytu w Polsce.
Z zapowiedzi ministerstwa rozwoju i pracy wynika również, że rząd chce reformować urzędy pracy i usprawniać procedury, tak by przyspieszyć rozpatrywanie wniosków o zezwolenie na pracę dla cudzoziemców. To starosta (w Skierniewicach prezydent miasta) będzie prowadził wszystkie sprawy dotyczące nowych zezwoleń na pracę, które będą pozwalały na pracę co do zasady na okres do trzech lat, przy czym jeszcze dyskutujemy, jaki mógłby to być okres czasu – wynika z zapowiedzi.
Do ubezpieczeń społecznych zgłoszeni są również obywatele bardziej odległych, często egzotycznych krajów. To osoby pochodzące m.in. z Botswany, Republiki Zielonego Przylądka czy Wysp św. Tomasza. Jednak żadna z nich nie podlega ubezpieczeniom w łódzkich placówkach ZUS. Mamy za to np. 6 osób z Wybrzeża Kości Słoniowej i 213 osób z Bangladeszu – zauważa Monika Kiełczyńska.
ZUS od kilku lat odnotowywał wzrost liczby obywateli z ponad 170 krajów, którzy pracują w Polsce.
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 9
2Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
I dobrze nie spłacają dług po Wołyniu, gdzie nas mordowali.
Głos to gazeta chyba dewelopera? Deweloperom Ukraińcy są potrzebni. Pytanie co ma z nich Polska? Odpowiedz : nic! Patrz wyszukiwarka Google: Chwyt na ukraińską spółkę, jak zatrudniać miliony Ukraińców bez ZUS i podatków - GP 2019. Od 1.05.2021 ten sposób zatrudniania jest dostępny i dla Izraelskich firm, patrz umowa ubezpieczeniowa Polski i Izraela.