Stertę śmieci – nowych opakowań z butami, worków z opakowaniami po lekach – odkryto w lesie w Kamionie tuż przy drodze krajowej nr 70.

To dość rzadko uczęszczane przez mieszkańców miejsce, za pomnikiem ofiar I wojny światowej. Kiedyś z drogi do lasu korzystali rolnicy, obecnie to zarośnięty szlak– mówi Danuta Grzejszczak, sołtys Kamiona. – Zgłosiliśmy sprawę wysypiska do wszystkich możliwych służb.

Sprawa trafiła m.in. do policjantów. Wciąż są prowadzone czynności.

Policjanci przebadali to miejsce, stwierdzili, że nie ma tam odpadów niebezpiecznych – uspokajał mieszkańców Michał Staniak, wójt gminy Puszcza Mariańska, podczas wtorkowej (22.08) sesji. – Uprzątniemy te odpady w worki, żeby nie zalegały w lesie i poczekamy na dalsze wyjaśnienia.

Śmieci zostały uprzątnięte. Nie trafią jednak od razu na składowisko. Zdaniem urzędników, wciąż jeszcze mogą stanowić dowód w postępowaniu, które prowadzi policja. Uprzątnięcie terenu będzie kosztowało kilkaset złotych. Zapłacą za to podatnicy z gminy Puszcza Mariańska, bo pieniądze na likwidację nielegalnego wysypiska pochodzą z budżetu samorządu.

– Ktoś musiał przyjechać bardzo dużą przyczepką, żeby to wyrzucić – komentują mieszkańcy Kamiona. – Jeśli ktoś widział może jakiś samochód, który wjeżdżał do lasu prosimy, by dał znać. Przydadzą się wszelkie informacje – apeluje radna Agata Grzejszczak.

Z podobnym apelem do ewentualnych świadków zwracają się też policjanci. Na zgłoszenia czekają mundurowi z posterunku w Puszczy Mariańskiej.

Niestety, w stercie śmieci mundurowym nie udało się znaleźć żadnych dokumentów – rachunków, faktur, które ułatwiłyby poszukiwania właściciela odpadów.

Tak dużego składowiska śmieci w sołectwie jeszcze nie było. Wcześniej już jednak zdarzały się przypadki regularnego podrzucania śmieci w okolicach cmentarza. Mieszkańcy skutecznie jednak odstraszyli „dostawcę” worków z butelkami. Podrzucanie śmieci skończyło się, gdy na facebook’owym profilu sołectwa Kamion opublikowano informację o tym, że we wsi rozwieszono… foto pułapki.