Liczenie zebranych datków odbyło się w poniedziałek, 3 listopada, w Muzeum Historycznym Skierniewic. Jak poinformował prezes TPS Jacek Stępowski, w tegoroczną akcję zaangażowało się ponad 70 wolontariuszy, którzy kwestowali na trzech skierniewickich nekropoliach.

– To przedsięwzięcie, które jednoczy mieszkańców wokół wspólnej troski o lokalne dziedzictwo. Każda złotówka przekłada się na konkretne działania konserwatorskie – podkreśla Stępowski.

Pamięć zaklęta w kamieniu

Zabytkowe nagrobki to nie tylko cenne dzieła sztuki kamieniarskiej, ale również świadectwo historii i tożsamości Skierniewic. Wiele z nich nosi ślady minionych epok – od klasycyzmu po secesję – i prezentuje unikatowe techniki rzemieślnicze. Niestety, upływ czasu, czynniki atmosferyczne oraz brak odpowiedniej opieki doprowadziły do zniszczeń, których naprawa wymaga specjalistycznych prac konserwatorskich.

Dlatego kwesta organizowana przez TPS ma znaczenie nie tylko materialne. To także forma edukacji i budowania świadomości społecznej o potrzebie ochrony dziedzictwa. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców Skierniewic i wolontariuszy z roku na rok udaje się przywracać dawny blask kolejnym pomnikom.

– Każdy odnowiony nagrobek to symbol naszej pamięci o przeszłości miasta i jego mieszkańców – dodaje prezes TPS.

Ćwierć wieku tradycji i jeden wyjątkowy rok

Towarzystwo Przyjaciół Skierniewic od ćwierć wieku konsekwentnie prowadzi działania na rzecz ratowania historycznych nagrobków. Od początku lat 2000. kwestowanie odbywa się regularnie, i na stałe wpisało się w pejzaż uroczystości Wszystkich Świętych w mieście.

Tylko raz w historii organizatorzy byli zmuszeni odwołać zbiórkę. Stało się to w 2020 roku, kiedy – ze względu na sytuację epidemiczną – niemożliwe było przeprowadzenie tradycyjnej kwesty.

– Kwesty nie będzie, ale myślimy nad inną formułą zbiórki – może ogłosimy ją w internecie, albo zwrócimy się o wsparcie do naszych przedsiębiorców – mówił wówczas Jacek Stępowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Skierniewic. – Ze względu na obowiązujące obostrzenia nie możemy się spotkać, dlatego z podjęciem decyzji czekamy do przyszłego tygodnia.

Ten trudny czas jeszcze bardziej uświadomił mieszkańcom, jak silna jest tradycja wspólnej troski o miejskie dziedzictwo.