19 stycznia 2017Przeczytaj Artykuł
W szpitalu pracuje prawie 25 lat. Odkąd stoi na tzw. „bramie”, w wolnych chwilach może się twórczo realizować. Efekty widać po nocy-na ławce obok miejsca jego pracy powstają śnieżno-lodowe rzeźby.
Artura Dwornika pracownicy Centrum Zdrowia Mazowsza Zachodniego znają z oryginalnych pomysłów. Wiedzą, że zimą przy bramie wjazdowej na dziedziniec szpitala powstają rzeźby. Jedni przy nich przystają i podziwiają, kolejni przy nich się fotografują, są też tacy, co je zwyczajnie niszczą. Na ławce, na śnieżnej poduszce spała już pełnowymiarowa kobieta, tuż przed mrozami w tym miejscu siedziała czytająca książkę kobieta, teraz podziwiać można dziewczynkę (w wieku 6-7 lat) z leżącym obok niej szczeniaczkiem i siedzącym obok chłopcem (rzeźba powstała w nocy z czwartku na piątek 12/13.01.), nieopodal syrenkę. Wcześniej, w miejscu pracy, także tej twórczej, można było zobaczyć również Sfinksa czy piramidę w Gizie. Tekst i fot. Monika Duda-Gieryk
Więcej w najnowszym wydaniu „Głosu Żyrardowa i Okolicy” (19 stycznia)