Już na korytarzu widać czym ogrzewane są mieszkania. Pod drzwiami stoją wiadra z węglem.

– Zima jest łagodna, ale codziennie trzeba spalić jedno wiadro węgla – opowiada pani Edyta.

Do kotłowni przechodzi się przez kuchnię. Na meblach widać warstwę pyłu. Kolejna lokatorka pyta, dlaczego miasto nie podłącza kamienic do ogrzewania miejskiego?

– Czynsz, który płacę bez ogrzewania to 480 zł metraż 50 m kw wyobraża pan sobie? W pobliżu jest szkoła, przedszkole wszyscy dookoła mają ogrzewania, a te kamienice są pozbawione godnych warunków do życia, tylko czynsz jest wyższy niż w bloku. Wieczorem nie da się, tą ulicą przejść, tak śmierdzi – komentuje.

Mieszkańcy kamienicy wytykają miastu hipokryzję. Ich zdaniem, zamiast czujników ratusz powinien połączyć budynki do sieci ciepłowniczej. Chociaż to nie takie oczywiste.

– Część budynków jest w fatalnym stanie technicznym. Podłączenie do sieci wiąże się z podniesieniem czynszu, wielu lokatorów już ma problem z płaceniem czynszów – tłumaczy jeden z pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Żyrardowie.

Zapytaliśmy ratusz, czy budynek przy ul. Leszno 44 zostanie podłączony sieci ciepłowniczej?

– Co roku PGM, przyłącza kolejne budynki do sieci ciepłowniczej. Na 2019 rok również został przygotowany plan podłączeń, jednak będzie on znany dopiero po zatwierdzeniu budżetu na 2019 rok. Wtedy będzie wiadomo ile środków z budżetu PGM będzie mogło przeznaczyć na powyższe działania – czytamy w odpowiedzi magistratu.

wsz