Joanna Chrostowska
Kontynuując temat negatywnych przesłanek rozwodu, czyli takich, które sprawiają, że nawet wystąpienie trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego nie pozwala na rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, w dzisiejszym artykule zajmiemy się sprzecznością rozwodu z zasadami współżycia społecznego.
W doktrynie i w orzecznictwie zasady współżycia społecznego rozumie się jako normy moralne, zawierające reguły postępowania między ludźmi, bądź również normy obyczajowe. Takie rozumienie rozważanych zasad wiąże się często z postulatem, aby sąd, rozstrzygając sprawę z odwołaniem się do tych zasad, sformułował konkretną zasadę współżycia, na którą się powołuje. Rola zasad współżycia społecznego polega na synchronizowaniu przepisów prawa z nakazami moralności i obyczajów, na uelastycznianiu prawa.
Podkreśla się, że zasady współżycia społecznego odwołują się do powszechnie uznanych w kulturze naszego społeczeństwa wartości, które są zarazem dziedzictwem i składnikiem kultury europejskiej.
Skoro już wiemy czym są zasady współżycia społecznego, zajmijmy się ustaleniem, kiedy rozwód może rozstać uznany za sprzeczny z tymi zasadami. Otóż w jednej z uchwał, Sąd Najwyższy uznał, że orzeczenie rozwodu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wtedy, gdy z zasadami tymi nie dałoby się pogodzić rażącej krzywdy, jakiej doznałby małżonek sprzeciwiający się orzeczeniu rozwodu albo gdy przeciw rozwodowi przemawiają poważne względy natury społeczno-wychowawczej, powstałe na tle złego traktowania i złośliwego stosunku współmałżonka lub dzieci albo innych przejawów lekceważenia instytucji małżeństwa i rodziny lub obowiązków rodzinnych.
Za sprzecznością rozwodu z zasadami współżycia społecznego może także przemawiać ujemny stosunek do dzieci, i to nawet wtedy, gdy brak podstaw do zastosowania szczególnej przesłanki negatywnej, w myśl której rozwód jest niedopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków. Zasady współżycia społecznego nie ograniczają bowiem obowiązków rodziców tylko do okresu małoletności ich dzieci ani też nie wyłączają możliwości negatywnej oceny moralnej skutków rozwodu, gdy status quo w sytuacji małoletnich dzieci zostaje zachowany. Chodzi tu o stosunek do dzieci pełnoletnich lecz jeszcze niesamodzielnych i potrzebujących pomocy rodziców. Jeżeli zatem zostanie ustalone, że małżonek żądający rozwodu zaniedbuje w sposób rażący swe obowiązki rodzicielskie, przerzucając ten ciężar na drugiego małżonka albo na inne osoby lub organy pomocy społecznej, żądanie rozwodu może się okazać sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, choćby nawet orzeczenie rozwodu nie powodowało dalszego pogorszenia sytuacji wspólnych małoletnich dzieci małżonków.
Kancelaria Radcy Prawnego
Skierniewice, ul. Jagiellońska 29 lok. 410
kancelaria.chrostowska@gmail.com, joanna.chrostowska.oirpwarszawa.pl
tel. 573 180 209
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.