Wygrał z uzależnieniem

Mówi: - Nie ma dna, z którego nie można się odbić. A każdą słabość można przekuć w siłę.
Z Jerzym Górskim, mistrzem świata w triathlonie, rozmawia Bożena Lesiak.

Ma pan za sobą wiele startów i medali w zawodach triathlonowych. Z punktu widzenia sportowego, ten najbardziej spektakularny, to wygranie podwójnego Ironmana.

 W pierwszych zawodach triathlonowych miałem okazję wystartować, kiedy byłem jeszcze w Monarze. Ten start był oczywiście wielkim przeżyciem. Jeszcze nie umiałem dobrze pływać, nie wiedziałem, jakie są moje możliwości, jak silni są rywale. Po prostu pierwszy raz wziąłem udział w triathlonie: w pływaniu, jeździe rowerem i biegu. Ukończyłem zawody na drugim miejscu, ale najważniejsze zawody, w których chciałem wystartować, odbywały się na Hawajach, na dystansie ultraman. To była trzydniowa impreza, marzyłem o udziale w niej, startując w różnych zawodach na całym świecie, aż w końcu po siedmiu latach, w 1995 roku zrealizowałem to marzenie.

Co skłoniło pana do wzięcia udziału w Double Iron Triathlon w Huntsville? Jest to morderczy maraton podczas, którego zanotowano śmiertelne wypadki.

Chęć zmierzenia się z dystansem była silniejsza, niż ryzyko. Po prostu bardzo chciałem wystartować. Najbardziej morderczy dla mnie był start w Western States Endurance Run. Trasa na dystansie 161 km, biegnie od Squaw Valley w Kalifornii do Auburn w USA. Tak naprawdę tylko konno można pokonać trasę wytyczoną przez organizatorów biegu. W tamtym rejonie kiedyś, gdy rozpoczęła się gorączka złota, wielu jego poszukiwaczy ginęło. Na żadnej innej trasie nie przeżyłem tak wielkiego cierpienia związanego z wysiłkiem fizycznym. Ukończenie biegu psychicznie mnie wzmocniło i utwierdziło w tym, że można robić rzeczy, które sobie człowiek wymyśli. Granice są w głowie. To głowa doprowadziła mnie na metę tego biegu.

Uprawianie sportu zmieniło całe pana życie.

Trenując zdobywałem większe doświadczenie, zacząłem poszukiwać odpowiedzi na pytania związane z siłą organizmu i psychiki, żeby po prostu być lepszym. Myślę, że gdyby nie to, jakim byłem kiedyś, to nie byłbym dzisiaj tym, kim jestem. A kim bym był? Nie wiem. Można tylko gdybać. Zawsze chciałem robić wszystko najlepiej. Taki mam charakter, taką mam naturę, że i tak bym dążył do tego, żeby być dobrym w jakiejś dziedzinie.

Dlatego triathlon?

Jest jakaś magia w tych trzech dyscyplinach sportu połączonych w jedno. Coś ciągnie, żeby być wszechstronnym, dobrym. Ten sport to nie jest jedna dyscyplina, tylko trzy. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem w telewizji migawki z zawodów triathlonowych, to chciałem spróbować, tak jak ci ludzie, właśnie tej dyscypliny sportu. Chęć przerodziła się w pasję. Zacząłem trenować i tak jest do dzisiaj. Nie startuję już w triathlonie, ale pomagam ludziom w przygotowaniu do zawodów. Triathlon wciąż jest obecny w moim życiu, ale już w inny sposób.

Wygrał pan z uzależnieniem. Kto i co miało największy wpływ na to zwycięstwo?

Wiele osób wyszło z narkomanii. Oczywiście, pomógł mi sport i to, że poznałem Marka Kotańskiego, który zaczął opowiadać mi o prawdziwym leczeniu. W tamtym czasie, kiedy ja się leczyłem, gdy byłem narkomanem, w Polsce nie mówiono o narkomanii, nie wolno było o tym mówić. Żyliśmy w innej epoce, to co złe było na zachodzie.

Jak oceniasz ten artykuł?

  • 0
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

integracja

Jak podróżować oszczędnie i nie tracić na...

Dziecko w testamencie, ale bez nadzoru...

Jest projekt ustawy o rejestrowanych związkach...

Zmiana stanowiska prokuratury w sprawie...

Umowa z synową z w ciąży jest ważna

Dostęp do ocen pełnoletnich uczniów

Kara dla uporczywego windykatora?

Czy „zerówkowiczom” należy się 300 plus?

Forma dokumentowa, czyli czy można zawrzeć umowę...

eOGŁOSZENIA

Już teraz możesz dodać ogłoszenie w cenie tylko 5,00 zł za tydzień - POZNAJ NOWE OGŁOSZENIA