To kolejne spotkanie osób z terenu gminy, w wieku 80 plus. Każde poświęcone jest określonej tematyce. Opowiadali już o PRL-u, swojej młodości, zawodowej karierze i o czasach dzieciństwa.

W swych opowieściach przemycają tradycje lokalne, opowiadają jak wyglądała wówczas edukacja, wspominają nauczycieli, budynek w którym odbywają się spotkania jest jednym z najstarszych w gminie. To właśnie w nim była szkoła, później przedszkole a i mieszkał tu także kierownik ówczesnej placówki oświatowej Stanisław Kozłowski z rodziną.

W niedzielę spotkanie skupiło się na weselu. Seniorzy opowiadali o swoich weselach, zaproszenie przyjęła śpiewaczka weselna.

Wśród gości byli między innymi Marianna i Stanisław Pietrasowie, którzy obchodzili niedawno siedemdziesiątą rocznicę ślubu.

Pan Stanisław przyniósł ze sobą skrzypce, na których grał. Sam też był częstym gościem wesel, jako muzykant.

Przyznaje, że było ciekawie. Ludzie bawili się spontanicznie, a wesela trwały po kilka dni.

To było prawdziwe święto nie tylko miłości ale też konsumpcji, w czasach kiedy brakowało żywności.

Na weselach były zawsze suto zastawione stoły.

Każda opowieść seniorów budziła emocje i wspomnienia oraz wywoływała łzy wzruszenia.

– Tradycja to naród, nie ma tradycji nie ma narodu – mówiła Mirosław Łada, prowadząca spotkanie.