Zaczęło się od pasji dwóch mam do trendu noszenia maluszków w chustach. Mama Rozalii i Kaliny, Paulina Drozd szukała grupy chustonoszenia. Były takie, ale daleko od Żyrardowa. Trafiła jednak na Magdalenę Wasilewską, fachową instruktorkę chustonoszenia. W 2016 roku zorganizowały pierwsze spotkanie w żyrardowskim przedszkolu Ucieszkowo. Wkrótce potem Paulina założyła profil społecznościowy. Kolejnym krokiem było stworzenie Strefy Małego Człowieka w „Bielniku po robocie”. Otworzyły też kąt dla mam „Mamy czas”. Wyliczanka nie pokazuje wysiłku, który włożyły w organizację spotkań. Ani też, jak dużą siłę reprezentują. Było to widać w październiku na „Spotkaniu konsultacyjnym dla Młodych Mam – Żyrardowianek” w Centrum Kultury w Żyrardowie. TUTAJ -  zdjęcia i video. To był projekt z inicjatywy stowarzyszenia Kuźnia Inicjatyw „Wiskitki.org”. W ankiecie diagnozowano, dlaczego mamy nie uczestniczą w życiu miasta, co też można dla nich zrobić. Na spotkanie przyszły nie tylko żyrardowianki…

– Przyjechałam z synową i wnuczką. Jesteśmy z Baranowa. Uważam, że takie spotkania są bardzo potrzebne – powiedziała nam wówczas Jadwiga Wacławska.

Z końcem grudnia inicjatywa „Żyrardów nosi” jest już stowarzyszeniem. Dlaczego?

– Powiem na swoim przykładzie. Byłam w takim momencie, że musiałam podjąć decyzję, wrócić do pracy, czy zająć się projektem, który rozrósł. No i podjęłam decyzję – śmieje się Paulina Drozd.

Teraz mając ramy prawne, mogą starć się o środki.

– W czasie naszej działalności miałyśmy okazję zaobserwować, co