Marcel Boussac w wieku 32 lat podczas wyścigów konnych w Chantilly, 22 czerwca 1922 rok. (fot. MZ w żyrardowie)
W 1920 roku dwie firmy Marcela Boussac'a nabyły ok. 35 proc. akcji Zakładów Żyrardowskich, a trzy lata później, po przejęciu pakietu kontrolnego, „król bawełny” rozpoczął swoje niecne rządy w mieście.
Dokładnie 40 lat temu, 21 marca 1980 roku w Paryżu, w wieku 90 lat zmarł Marcel Boussac – francuski przedsiębiorca, twórca wielkiego imperium biznesowego, właściciel jednej z najlepszych stadnin koni wyścigowych w Europie oraz założyciel i sponsor paryskiego domu mody Christiana Diora. Urodził się 17 kwietnia 1889 roku w Châteauroux w centralnej Francji. Mając 16 lat rozpoczął pracę w fabryce odzieżowej ojca, a następnie przeniósł się do Paryża, by dwa lata później, stanąć na czele rodzinnego biznesu.
W 1910 roku uruchomił zakład bawełniany w Paryżu i w niedługim czasie przekształcił go w "les Établissements Boussac" (Zakłady Boussaca) - centrum swojego przyszłego imperium. W wieku 22 lat stworzył swoją pierwszą kolekcję odzieżową, która osiągnęła olbrzymi sukces, podbiła serca paryżan i wypromowała młodego biznesmena. Chwilę przed wybuchem I wojny światowej, 24 letni Marcel Boussac zainwestował w hodowlę koni rasowych i nabył od Gastona de Castelbajac 8 klaczy, tworząc tym samym zalążek przyszłej stadniny. Od początku lat 30. do późnych lat 60. konie Boussac'a wygrywały prawie wszystkie liczące się wyścigi.
Wielka Wojna dla młodego przedsiębiorcy okazała się złotym interesem. Dzięki bliskiej znajomości z dwukrotnym premierem Francji Georgem Clemenceau, otrzymał wyłączność na produkcję ubrań dla francuskich pilotów. Po wojnie wykupił po niskich cenach nadwyżki materiałów z magazynów francuskiej armii i rozpoczął z nich produkcję ubrań cywilnych, między innymi produkcję koszul z miękkim kołnierzem i piżamy. Zarobione pieniądze ponownie inwestował. Kupował stare i budował nowe fabryki na terenie całej Francji, między innymi na przyłączonych przez Paryż po wojnie terenach Lotaryngii. W okresie, w którym jego imperium biznesowe stale się rozbudowywało poślubił znaną na całym świecie belgijską śpiewaczkę operową Marguerite Virginie Emme Clémentine Deceuninck, zwaną Fanny Heldy.
Rolls-Royce należący do Marcela Boussac'a.
W 1920 roku dwie firmy Marcela Boussac'a nabyły ok. 35 proc. akcji Zakładów Żyrardowskich, a trzy lata później, po przejęciu pakietu kontrolnego, „król bawełny” rozpoczął swoje niecne rządy w Żyrardowie. Zakłady Żyrardowskie dla francuza były konkurencją. Chciał je zniszczyć i zrobić miejsce na Polskim rynku dla produktów znad Sekwany, a mając duże koneksje, nie liczył się z reakcją Warszawy, której przecież zależało na dobrych relacjach z Paryżem. Nawet po odebraniu po kilku latach sporu żyrardowskiej fabryki francuzom, Boussac nie stracił na interesie w Polsce, a zyskał. Za 96 tysięcy akcji Zakładów Żyrardowskich, które posiadali jego przedstawiciele w 1936 roku, otrzymał od Polski 45 milionów franków, nie ponosząc przy tym większych wydatków. Taka kwota musiała zadowolić "króla bawełny" i w końcu kryzys na linii Warszawa-Paryż, mógł się zakończyć.
Prócz kwestii Żyrardowa, imperium Boussac'a stale się rozrastało. Nawet Wielki Kryzys nie był dla Króla Bawełny przeszkodą w zarabianiu dużych pieniędzy. Dzięki zmniejszeniu kosztów produkcji, zbił ceny i jego produkty nie straciły na popularności. Dla Boussac'a bardzo ważna była jakość wykonania, dlatego stale kontrolował swoje fabryki i pracowników, chciał wszystko wiedzieć i o wszystkim decydować. Po zajęciu Francji przez wojska III Rzeszy, Marcel Boussac został członkiem Rady Narodowej tzw. państwa Vichy – marionetkowego państwa francuskiego podporządkowanego Berlinowi. Mając szerokie kontakty wśród elit III Rzeszy, otrzymał kontrakt na sprzedaż swoich tkanin Kriegsmarine, niemieckiej marynarce wojennej.
Koniec wojny i zwycięstwo aliantów rozpoczęło serię oskarżeń o kolaborację z hitlerowcami, lecz dzięki interwencji przyjaciół, tym razem z USA, nazwisko Boussac'a zostało oczyszczone ze wszystkich zarzutów. Przyczynia się do tego także pozytywna opinia o "królu bawełny" wśród samych francuzów. Uważany był za dobrego pracodawcę, dbającego o swoich pracowników w kraju nad Sekwaną.
Marcel Boussac, lata 60.
W 1946 roku sfinansował powstanie w Paryżu domu mody Christiana Diora, który otrzymał od Boussac'a świetne warunki współpracy i wolną rękę w decydowaniu o nowych kolekcjach, powstających oczywiście w fabrykach "króla bawełny". Dzięki temu zabiegowi Paryż ponownie stał się światową stolicą mody, a imperium Marcela Boussaca zanotowało olbrzymie zyski. W tym okresie był uważany za jedną z najbogatszych i najbardziej wypływowych osób w Europie. Jednak do czasu...
Oderwanie się od Francji jej zamorskich kolonii, a przez to utrata taniej siły roboczej i tanich surowców oraz powstanie nowych syntetycznych materiałów rozpoczęło lawinę, która w 1978 roku doprowadziła imperium Boussac'a do upadku, a jego samego na skraj bankructwa. Pogrążony w długach, bez możliwości uzyskania nowych kredytów i wsparcia Paryża, sprzedał swoje fabryki, gazety, posiadłości (prócz jednej), a nawet ukochane konie... I zmarł dwa lata później w pięknym zamku de Mivoisin.
A już za tydzień, ukaże się artykuł o tym, dlaczego Marcel Boussac stał się udziałowcem Zakładów Żyrardowskich i jak wyglądało zarządzanie żyrardowską fabryką przez francuzów w latach 20. i 30. XX wieku.
Mateusz Waśkowski
(dział historii, Muzeum Mazowsza Zachodniego, Echo Żyrardowskie)
Muzeum Mazowsza Zachodniego i Echo Żyrardowskie na łamach „Głosu”
Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 6
3Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Niewatpliwie hyla to nedzna, sprzedajna i niegodna zaufania kreatura. Gdzie tylko mogl cos zarobic kosztem biednych i bezradych tam dzialal z wielka ochota.
Obrzydliwa kreatura.
Francuz - zdecydowanie wielką literą!!!!!! ,,Prócz kwestii Żyrardowa, imperium Boussac'a stale się rozrastało"- następny piękny kwiat składniowy i logiczny. Korygujcie teksty.