Święto ratowników na Termach. (Justyna Napierała)
29 czerwca obchodzili swoje święto. Ratownik wodny to brzmi dumnie, ich praca nie przypomina popularnego serialu, a od ich fachowości często zależy czyjeś życie. – Są wykwalifikowani i pełni pasji – mówi prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Mszczonowie Michał Ochnicki. W niedzielę, 5 lipca zaprosili na Termy w Mszczonowie, by wspólnie świętować Dzień Ratownika Wodnego.
Były nie tylko pokazy stylów pływania ale też szkolenie z udzielania pierwszej pomocy.
Przede wszystkim chcieli pokazać, że woda to jest żywioł, bywa nieokiełznany ale daje szczęście.
– Uczymy pływać – dodaje Michał Ochnicki. Najlepiej zacząć od pływania grzbietowego.
– Warto okiełznać swój strach przed wodą, daje tyle radości, że szkoda marnować czas – podkreśla ratownik.
Na Termach teraz bezpieczeństwa pilnuje od do 15 ratowników, w tym kobiety ratowniczki.
– Kurs na ratownika wodnego trwa trzy miesiące – przypomina dyrektor Term Michał Szymański.
Każdy, kto złapał bakcyla może się zgłosić na szkolenie, informacje dostępne są na Termach.
– Dobry ratownik to suchy ratownik, dlatego my jako fachowcy interweniujemy jeszcze przed tym, jak może dojść do potopienia – dodaje Michał Ochnicki.
Ratownicy w niedzielę przygotowali też gry i zabawy dla całych rodzin.
Justyna Napierała
ostatnie aktualności ‹
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.