(fot. SM w Żyrardowie)
– Pies przeraźliwie szczekał, dzięki czemu osoby, które go usłyszały, mogły zareagować. Nie wiadomo, ile czasu zwierzę spędziło w tej studzience – informuje Magdalena Popowczak, naczelnik wydziału prewencji Straży Miejskiej w Żyrardowie.
Szczekanie psa usłyszeli mieszkańcy posesji w pobliżu ul. Ogińskiego. W piątek (17.07) dyżurny SM otrzymał zgłoszenie dotyczące starego psa, który utknął w studzience na prywatnej działce. Nieszczęśnik nie mógł samodzielne się wydostać. Prawdopodobnie ktoś ukradł pokrywę studzienki, dlatego pies wpadł do niej. W pobliżu znaleziono jeszcze kilka niezabezpieczonych, podobnych dziur.
– Na miejsce wezwano osobę zajmującą się odławianiem psów, który w niedługim czasie pojawił się we wskazanym rejonie i uwolnił przestraszone zwierzę z opresji. Psiak na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń i nie był agresywny, można było odczuć, że czekał na pomoc – dodaje Popowczak.
Strażnicy dziękują za sygnał i empatię. Ich zdaiem to z pewnością uratowało życie czworonoga. Strażnicy ustalają właściciela niezabezpieczonego terenu.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 7
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.