– Może ten materiał pomoże podjąć jakiejś parze decyzję o ślubie w plenerze, warto się zdecydować, wyjść ze stereotypów – mówią Państwo Młodzi. (fot. Joanna Młynarczyk)
Paulina i Krzysztof marzyli o ślubie w plenerze. Pobrali się w Osadzie Chlebacz pod Skierniewicami. Mieli dużo szczęścia – zdążyli przed deszczem, który mógł popsuć uroczystość.
Termin 22 sierpnia wybrali przed rokiem, data po prostu im się podobała. Kiedy wybuchła epidemia, nie przestraszyli się możliwych problemów.
– Czekaliśmy spokojnie, co się wydarzy, wierzyliśmy jednak, że się uda – mówią.
Epidemia nie popsuła uroczystości. Odmówili nieliczni goście.
„Tak” powiedzieli sobie w samym środku Puszczy Bolimowskiej, w Osadzie Chlebacz. Delikatnie sielski klimat, biel, zieleń, drewno, kwiaty, lampiony… Namiot delikatnie przystrojony.
– Chciałam, żeby dekoracja współgrała z naturą, żeby było jak z obrazka – mówi Paulina.
Z danych USC wynika, że śluby cywilne cieszą się coraz większą popularnością. Pary rezygnują całkowicie z uroczystości w kościele. Tak było też w tym przypadku. Paulina i Krzysztof wzięli tylko ślub cywilny, mimo, iż nie było przeszkód, by przysięgać sobie przed ołtarzem.
– Oboje jesteśmy wierzący, ale mamy swoje zdanie na temat instytucji Kościoła w Polsce, niestety ten stracił dla nas na wartości. Byliśmy na wielu ślubach kościelnych i pewne rzeczy nam się nie podobały. Nie chcieliśmy tego u siebie. Marzyliśmy, żeby to była dla nas wyjątkowa chwila – podkreślają młodzi.
Jak przyznaje Ewa Ludwicka, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Skierniewicach, Paulina i Krzysztof nie są wyjątkiem.
– Dziś na ślub cywilny nie decydują się tylko pary, które nie mogą przysięgać w kościele. Nie dalej jak wczoraj pannie i kawalerowi udzielałam ślubu poza urzędem, w pałacu prymasowskim – mówi Ewa Ludwicka.
Kierownik tłumaczy, że jeśli młodzi mają takie życzenie, chętnie się ich podejmuje.
– Jeśli młodzi mają ochotę włożyć w to tyle czasu, energii, i – co tu dużo ukrywać – pieniędzy, żeby ten ślub wyglądał inaczej, był ze smakiem, to czemu nie. Z przyjemnością ich udzielam – dodaje.
Więcej na temat ślubów w plenerze czytaj w najbliższym wydaniu „Głosu Skierniewic i Okolicy” (27.08).
Joanna Młynarczyk
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 28
-
16
BARDZO PRZYDATNY -
0
ZASKAKUJĄCY -
2
PRZYDATNY -
0
OBOJĘTNY -
3
NIEPRZYDATNY -
2
WKURZAJĄCY -
5
BRAK SŁÓW
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
O rany nie wierzę A taki zawsze był miły. Niby z fotografem jeździ po Polsce jakaś masakra. Jak można taki numer przez tyle lat robić swojej rodzinie. A świadek też podobno fotografa bardzo lubił. No cóż z przyjaciółmi trzeba się dzielić.
Artykuł sponsorowany? Żenada.. Zresztą komentarze same mówią za siebie...
Dziwne że tyle komentarzy się pojawia A tylko niektóre są usuwane. Pewnie prawda w oczy kole. Znamy ich z Woodstock świetnie się razem zawsze bawi myśleliśmy że to para A tu taki numer żona w domu była. Ludzie bez zasad honoru i przyzwoitości. ŻAL
Gdybym był złośliwy to zapytałbym który to tata, a który pan młody? Ale zapytam o coś innego? 2 świadków? No comment.
Wierzący a przysięgają przed Panią a nie przed Bogiem? Gratulacje.
Wypada życzyć Młodym dużo mrówek, much i komarów na nowej drodze życia!
Oj Karma wraca
Stary młody Pan
W tym wszystkim najgorsze jest to , że na tym terenie nie powinno się organizować takich imprez. Właściciele Osady mają już za to wyroki sądowe. Mają w przysłowiowej d...e wszystkich mieszkańców Bud Grabskich i Rudy. Im wolno tylko prowadzić nieuciążliwą działalność turystyczną. Gdzie jest Policja, która potrafi karać za kąpiel w Rawce i parkowanie koło rzeki, a toleruje takie omijanie przepisów i uniemożliwianie ludziom wypoczynku i snu. Gazeta też powinna dokładniej poznać tą sprawę i nie sprzyjać przestępcom.
W tym kraju są równi i równiejsi. Gdzie jest dyrekcja Bolimowskiego Parku Krajobrazowego, Nadleśnictwo, Wojewódzki Urząd Ochrony Środowiska, gdzie są ekolodzy, gdzie Policja ?
A gdzie są ekolodzy? Czy już przypięli się do drzew?
Ślub jest umocnienie swojej miłości wobec dwóch osób. Uroczystość ta dla osob wierzących powinna odbyć się w kościele, według mnie jest to umocnianie wiary. Jeśli są jednak jakieś przeciwskazania że strony księży ludzie wybierają ślub cywilny. Nie ważne czy kościelny czy cywilny jest ślub ważne aby ludzie się kochali.
Gdyby nie biała suknia młodej pomyślałabym, że to bardziej stypa po pogrzebie. Sceneria piekna, ale brak tu jakiekolwiek klimatu. Rzeczywiście, ślub musiał sporo kosztować skoro brakło kasy na resztę. Rozumiem że chodziło o minimalizm, ale tutaj zdecydowanie coś nie pykło. Panie na szpilkach nie spodziewały się spaceru po szyszkach i leśnej ściółce.
Najgorsze jest mówienie o sobie jako osobie wierzącej jednocześnie zaprzeczając Kościołowi. Na dodatek po co dokładać taką historyjkę? Nikogo nie interesują ich poglądy i decyzję. Sam pomysł na ślub w plenerze uważam za fajny.
Osoba wierząca powinna wiedzieć, że do kościoła idzie żeby spotkać się z Bogiem i to jest najważniejsze a nie taki czy inny mniej lub bardziej lubiany ksiądz. Ślub kościelny może też się odbyć w plenerze. Coś tu nie pasi!
Przecież KK ma niewiele wspólnego z Biblią, która dla jego członków jest ponoć świętą księgą. Dostęp do wiedzy jest dziś powszechny i coraz mniej ludzi wierzy w religijne bajki.
Co takiego nie podobało się w kościele? Organista fałszuje czy nie chcieli zagrać piosenki ze szreka?
Brak słów,
Nie każdemu pasuje organizacja, która z obrońcy pedofilów zrobiła świętego ;)
Może pedofilia,zachłanność i obłuda kościoła. MOGĘ więcej zaproponować.