(fot. screen/Sesja Rady Powiatu Żyrardowskiego.)
Przeciw udzieleniu wotum zaufania zarządowi powiatu żyrardowskiego głosowali nie tylko radni, ale nawet jego członkowie – wicestarosta Krzysztof Dziwisz oraz etatowy członek Stanisław Nalej, nieetatowy Andrzej Koźbiał. Stało się, co było jasne od miesięcy – starosta Beata Sznajder straciła władzę w powiecie.
Na dzisiejszej (28.08) sesji Rady Powiatu Żyrardowskiego samorządowcy zapoznali się z raportem o stanie powiatu. Dokument jest podsumowaniem działalności zarządzających samorządem w minionym roku. Zawiera informację dotyczącą m.in. realizacji strategicznych programów oraz uchwał rady.
Po zakończeniu debaty, której praktycznie dziś nie było, rada powiatu przeprowadza głosowanie nad udzieleniem zarządowi powiatu wotum zaufania.
13 radnych w tym członkowie zarządu, (m.in. radni PiS i członkowie klubu Porozumienia Prezydenckiego związanego z Lucjanem Chrzanowskim) było przeciw udzieleniu wotum zaufania. Za udzieleniem głosowali jedynie Beata Sznajder, Wojciech Szustakiewicz i Kazimierz Sadowski. Wstrzymał się Andrzej Wilk. Głosów nie oddali, nieobecni: Jacek Czubak, Stanisław Kaniszewski.
Trzeba pamiętać, że instytucja absolutorium jest ściśle powiązana z oceną wykonania budżetu za dany rok, a nieudzielenie absolutorium powinno nastąpić z racji niewykonania po stronie dochodów i wydatków, w całości lub części, uchwalonego budżetu.
Wprawdzie uchwała nie musi oznaczać wysadzenia starosty z siodła, to jednak samo głosowanie pokazało, ze Beata Sznajder powinna zacząć żegnać się z zajmowanym stanowiskiem.
Rada ma obowiązek podjąć uchwałę w sprawie odwołania zarządu – o ewentualnym pozbawieniu starosty urzędu zdecyduje większość co najmniej 3/5 głosów ustawowego składu rady. Ponadto zgodnie z prawem do głosowania nad odwołaniem rady może dojść najwcześniej po 14 dniach od tego, w którym podjęto uchwałę o nieudzieleniu wotum. Ale już daty, jak długo można odwlekać taką decyzję, w prawie nie ma. Nie ma też obowiązku, by zrobić to na najbliższej sesji po nieudzieleniu wotum.
Beata Sznajder ostro skrytykowała decyzję radnych i członków zarządu. Podkreśliła, że ma nadzieję, że przy kolejnych głosowaniach uchwał nie będą kierowali się „układami, polityką czy lansowaniem swojej osoby”.
Od dłuższego czasu iskrzyło we władzach powiatu, czytaj - TUTAJ
Po staroście, jako jedyna w tym punkcie, głos zabrała radna Genowefa Milczarek: - Głosowałam przeciw, bo protestowałam przeciw pracy zarządu. Natomiast jestem zdziwiona, że członkowie zarządu głosowali przeciw (udzieleniu absolutorium, przyp. red.), co jest swoistym precedensem.
Włodzimierz Szczepański
ostatnie aktualności ‹Jak oceniasz ten artykuł?
Głosów: 12
7Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Kiedyś musiał ogarniać wszystko prezydent ze swoimi ludźmi. Zarówno sprawy żyrardowian jak i obocznych miejscowości. Teraz sztab , nawet powiedziałbym armia ludź i ... trudno jest cokolwiek załatwić. Proponuję zarządzić jeszcze mera, burmistrza , prefekta...
Na miejscu P. Beaty sama bym się zwolniła poddała do dymisji..
Zatrudniłam się i szukam mieszkania w Żyrku, bo za daleko dojeźdzać z grodzia.
Najlepszy kandydat na starostę to święty Pan Nalej
Czegoś tu nie rozumiem towarzysze którzy ta Panią wybrali na starostę odwołali. Zawsze powtarzam karma wraca. Nie zdziwię się jak Pana zastępcę wybiorą na Starostę a za 3 miesiące wyp... nasze Zyrardowskie b....
To zrozum p. Starosta nie ma swojego zdania, słucha się tylko sekretarzowej , która zatrudnia tylko swoich z grodziska. Lista zatrudnionycj już widnieje w necie.
Brawo, brawik p. Beata wraca do Gmiminnego Centrum Informacji wynika z rozmowy z p. Teresą, gdzie przebywa na urlopie bezpłatnym. Tak się blokuje etaty i co na to burmistrz? czy wezwie na kolejny dywanik...