((fot. FB/UMWM))
W 2020 roku do utonięć najczęściej dochodziło w rzekach (118 przypadków) i jeziorach (111 przypadków). W większości przypadków przyczyną była kąpiel w miejscu niestrzeżonym. Z kolei najrzadziej do utonięć dochodziło w morzu; w minionym roku było to 25 osób, co stanowiło niecałe 5,5% wszystkich ofiar.
Najwięcej niebezpiecznych miejsc jest w subregionie ostrołęckim (25 czarnych punktów) i w Warszawie (22 czarne punkty). Następne w kolejności są subregiony: ciechanowski (21 czarnych punktów), radomski (17 czarnych punktów), siedlecki (17 czarnych punktów), żyrardowski (8 czarnych punktów), warszawski zachodni (8 czarnych punktów), płocki (5 czarnych punktów) i warszawski wschodni (2 czarne punkty).
Rzeczniczka prasowa mazowieckiego urzędu marszałkowskiego Marta Milewska poinformowała, że w 2021 r. na terenie Mazowsza doszło do 38 utonięć.
"Dla porównania w 2020 r. w naszym regionie utonęło 58 osób, co oznacza, że mamy do czynienia z tendencją spadkową. Najczęstszą przyczyną utonięć są brawura, lekkomyślność oraz alkohol. Poza tym często wypoczywający nad wodą zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i korzystają z dzikich kąpielisk, które nie są do tego przeznaczone" - przekazała rzeczniczka.
Miejsca niebezpieczne oznakowane są tzw. czarnymi punktami wodnymi. Przed kąpielą w takich miejscach i jej zgubnymi skutkami ostrzegają charakterystyczne czarno-żółte tablice.
Tablice są zawsze ustawione w widocznym miejscu. Ich forma jest prosta i czytelna. Czarno-żółta kolorystyka gwarantuje dobrą widoczność, natomiast minimalistyczna grafika zapewnia ich czytelność.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.