Pani Kasia stała się mamą dla swojej siostry

( Fot. stock)

Angelika ma 37 lat. Jej mama będąc w ciąży uległa wypadkowi samochodowemu. Dziewczynka na świat przyszła za wcześnie, niepełnosprawna. Po śmierci rodziców opiekę nad nią przejęła młodsza siostra.

– Angelika ma pierwszą grupę inwalidzką, jest niepełnosprawna umysłowo, nie funkcjonuje samodzielnie. Nie można zostawić jej w domu samej – mówi siostra Andżeliki.

Katarzyna Szymańska, która jest opiekunem prawnym młodszej siostry nie może podjąć pracy zawodowej. Opieka nad Andżeliką wymaga poświęcenia całego czasu i uwagi. – Po śmierci naszej mamy, Angelika zamieszkała z babcią. Niestety w ubiegłym roku babcia odeszła i to ja przejęłam opiekę nad siostrą – opowiada. – Nie mogłam postąpić inaczej – dodaje.

Angelika dla młodszej siostry jest de facto trzecim dzieckiem pani Kasi. W domu jest dwójka maluchów – trzylatka i pięciolatkę.

Jest ciężko, ze wszystkim jestem sama. Nie mogę zostawić Angeliki samej w domu i nawet jak wychodzę na chwilę, odłączam gaz i wszystkie urządzenia z kontaktu – opowiada mszczonowianka.

Pani Katarzyna nie pracuje, zajmuje się dziećmi i starszą siostrą. Rodzina utrzymuje się z zarobków męża pani Kasi oraz ma niewysoką rentę Angeliki.

Żyjemy skromnie – mówi. Marzy o pomocy w postaci wolontariusza lub osoby, która odciążyłaby ją w opiece nad siostrą.

Najbardziej żałuję tego, iż siostra nie może nigdzie wyjechać, choć Stowarzyszenie „Uśmiech Dziecka”, którego jest podopieczną, organizuje różne wyjazdy i wycieczki – mówi Katarzyna.

Wcześniej babcia z nią wyjeżdżała, ale od trzech lat już nie ma kto z Angeliką pojechać. Myślałam o opiekunce z MOPS, która przychodziłaby do Angeliki na kilka godzin. Musi jednak być osoba, która pomoże jej we wszystkim – dodaje.

„Uśmiech Dziecka”, do którego uczęszcza od wielu lat niepełnosprawna mszczonowianka, organizuje dla swoich podopiecznych zajęcia na świetlicy środowiskowej. Angelika korzysta z nich trzy razy w tygodniu.

Korzysta tam z rehabilitacji i ćwiczeń, ale ma tam też zajęcia plastyczne i kulinarne, a także jedyną koleżankę, Agnieszkę. Dziewczyny bardzo się polubiły – cieszy się pani Kasia.

37-latce przydałoby się jednak towarzystwo innych dorosłych osób.

Siostra dużo czasu spędza z moimi córeczkami, codziennie układają puzzle, ale do pomocy i towarzystwa przydałby się nam ktoś, tym bardziej, że myślę o powrocie do pracy – mówi Katarzyna Szymańska. – Nie mogę zostawić Angeliki samej w domu, dlatego będzie mi ktoś potrzebny, by w czasie, gdy będę w pracy zajął się siostrą – podkreśla.

Jak oceniasz ten artykuł?

  • 0
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Delegatura wydziału komunikacji na razie na...

Oranżadowy Mikołaj już w drodze!

Jaguar zmienił logo

Marysia

Przynajmniej śmieci nie będą droższe

Sun-Day podbija serca miękkimi gigantami!

11 grudnia wybory do Młodzieżowej Rady Gminy...

Mszczonowskie cheerleaderki w drodze na mistrzostwa...

Trzeba będzie zapłacić za parkowanie przed...

eOGŁOSZENIA

Już teraz możesz dodać ogłoszenie w cenie tylko 5,00 zł za tydzień - POZNAJ NOWE OGŁOSZENIA