Wybuch w domu jednorodzinnym w Mokrej Prawej pod Skierniewicami

(fot. KM PSP w Skierniewicach)

Do wybuchu doszło 27 grudnia przed godz. 14.00. W wyniku zdarzenia obrażenia odniosły dwie osoby. Mężczyzna (54 l.) przewieziony został do szpitala w Skierniewicach, kobietę (56 l.) śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano do centrum leczenia oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Przyczynę zdarzenia bada prokurator.

Jak informuje Bartłomiej Wójcik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach: – Pierwsze zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 13.49. Do wybuchu doszło w budynku praktycznie vis a vis strażnicy w Mokrej Prawej. Ze zgłoszenia wynikało, że pod gruzami mogą znajdować się ludzie.

Służby ratunkowe zaalarmowało osoba postronna. O dużym szczęściu może mówić gospodarz sąsiedniej posesji, który w chwili zdarzenia znajdował się na podwórku swojej posesji. Mężczyzna nie został raniony żadnym z odłamków, które siła wybuchu rozrzuciła wokół.

(fot. KM PSP Skierniewice)

(fot. KM PSP Skierniewice)

W wyniku wybuchu budynek zamienił się w gruz. Wójt gminy Skierniewice Czesław Pytlewski w rozmowie z „Głosem” powiedział: – Z informacji, jakie do mnie dotarły, wynika, że obiekt nie nadaje się remontu, zostanie zburzony. Ze swojej strony gmina oferuje pomoc w wywiezieniu materiału rozbiórkowego, pomoc w uporządkowaniu posesji. Jutro rano (28.12) pracownicy urzędu pojadą na miejsce – mówi samorządowiec.

Przez wiele godzin ruch na DK70 był zablokowany. (fot. KM PSP Skierniewice)

Przez wiele godzin ruch na DK70 był zablokowany. (fot. KM PSP Skierniewice)

Posesji, na której doszło do wybuchu, przez całą noc pilnować będzie policja. Mimo że noc skryła tragedię, to wciąż o wydarzeniu sprzed kilku godzin przypominają choćby zdjęcia, czy osobiste przedmioty, które wciąż leżą porozrzucane na trawniku przy drodze.

– Siła wybuchu skierowana była w kierunku drogi. Elementy budynku przywaliły dwa auta, które znajdowały się na posesji. Odłamki gruzu uszkodziły elewacje dwóch sąsiednich budynków, wiemy o uszkodzeniu dachu i okien w domu obok – wylicza rzecznik KM
PSP w Skierniewicach.

Po przyjeździe na miejsce strażacy otrzymali informację od osób, które były na miejscu, że w budynku mogą znajdować się trzy osoby. Bez trudu udało się odnaleźć mężczyznę (54 l.), który znajdował się na dole budynku. Z urazem nogi, kontaktowy, jak informują służby ratunkowe – został przewieziony do miejscowego szpitala.

(fot. KM PSP Skierniewice)

(fot. KM PSP Skierniewice)

W chwili zdarzenia na parterze budynku znajdowała się starsza – 77 lat – kobieta. Wydostała się na zewnątrz o własnych siłach. Zaopiekowała się nią najbliższa rodzina.

– Najwięcej trudności sprawiło wyciągnięcie spod gruzu 56-latki. Kobieta znajdowała się pośrodku gruzowiska, była przywalona elementami stropu. Wiedzieliśmy, gdzie jest, bo słyszeliśmy jej wezwania pomocy – mówi strażak.

Strażacy wykorzystali podnośnik pneumatyczny i poduszki powietrzne, by uwolnić kobietę spod gruzu.

Gruzowisko przeszukały psy z grupy poszukiwawczej jednostki OSP Łódź Jędrzejów. W akcji ratowniczej wzięli udział strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Skierniewicach, komendy wojewódzkiej w Łodzi, druhowie z OSP Mokra Prawa oraz Mokra Lewa. Na miejsce zadysponowani zostali strażacy z łączności z komendy w Kutnie.

Kobieta z licznymi poparzeniami śmigłowcem LPR przetransportowana została do wiodącego ośrodka w Polsce zajmującego się kompleksowym leczeniem urazów – Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Na miejscu czynności prowadził prokurator i policja. Jak wynika z naszych informacji, w chwili zdarzenia w domu znajdowały się trzy butle gazowe. Na zewnątrz budynku znajduje się zbiornik na gaz skroplony. Zbiornik nie został uszkodzony. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że ten nie był wykorzystywany do ogrzewania budynku.

Posesji, na której doszło do wybuchu, przez całą noc pilnować będzie policja. Mimo że noc skryła tragedię, to wciąż

Posesji, na której doszło do wybuchu, przez całą noc pilnować będzie policja. Mimo że noc skryła tragedię, to wciąż o wydarzeniu sprzed kilku godzin przypominają choćby zdjęcia, czy osobiste przedmioty, które wciąż leżą porozrzucane na trawniku przy drodze. (fot. Anna Wójcik-Brzezińska)

Strażacy przypominają, że do podobnego zdarzenia w powiecie doszło w październiku minionego roku w Kaczorowie (gm. Nowy Kawęczyn). Wybuch gazu również nastąpił w budynku jednorodzinnym. W wyniku eksplozji zmarła 81-letnia właścicielka domu.

Anna Wójcik-Brzezińska

Anna Wójcik-Brzezińska

napisz maila ‹
ostatnie aktualności ‹

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 37

  • 11
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 9
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 2
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 4
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 4
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 6
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Skierniewice

Śmiertelne potrącenie na A2

Koła gospodyń wiejskich – reaktywacja

Wieczór kawalerski

Jak wykonawcy z Otomistrz pomagają w codziennym...

MIRBUD wjeżdża na tory

Czy współpraca z agentem nieruchomości jeszcze...

Winorośl zastąpiła maliny