(fot. OSP Osuchów)
Od dziecka ciągnęło ją do munduru. Dodatkowe motywacje do wstąpienia do straży Klaudyna Wieteska otrzymała z dwóch stron – jej ojciec od 30 lat jest strażakiem ochotnikiem, a od 4 lat także narzeczony Kamil. 23-letnia druhna skończyła niedawno podstawowy kurs strażaka ratownika i za sobą ma już udział w pierwszych akcjach. W sumie, w minionym roku, OSP Osuchów zyskało 10 nowych druhen, a w sumie jest ich już w drużynie 18.
Ciągnęło mnie do munduru, próbowałam dostać się do policji, wojska, a ponieważ sztuka się nie udała, postanowiłam spróbować zasilić szeregi straży – mówi Klaudyna Wieteska.
Ze strażą ma styczność od 16 roku życia, a to za sprawą taty, który od 30 lat jest strażakiem ochotnikiem. W ubiegłym roku skończyła studia licencjackie, pracuje w firmie zajmującej się instalacjami przeciwpożarowymi. A po pracy… w gotowości czeka, by jeździć do akcji.
Niedawno 23-latka skończyła kurs podstawowy i może aktywnie uczestniczyć w akcjach ratowniczo-gaśniczych. Utwierdziło ją to w przekonaniu, że straż to jest to, czego szukała.
Zrozumiałam, że to moja droga, dobry wybór, coś, co mnie pociąga, fascynuje i czego szukałam –przyznaje Klaudyna Wieteska. – Sygnał strażackiej syreny za każdym razem jeszcze bardziej motywuje mnie do działania – dodaje.
Młoda druhna ma już za sobą udział w kilku akcjach. Do pierwszej, do jakiej została zadysponowana, na szczęście niegroźnej, bo było to gaszenie traw – pojechała zaraz po skończeniu kursu, w lipcu minionego roku. Kolejną była interwencja podczas wypadku samochodowego na krajowej pięćdziesiątce. Ostatnią była pomoc rodzinie w usunięciu awarii pęknięcia rury w Nowy Rok.
Wyjazd na akcję to za każdym razem wielkie wyzwanie, bo przecież ktoś potrzebuje pomocy – podkreśla Klaudyna.
Mszczonowianka jest członkinią kobiecej drużyny pożarniczej, której szeregi zasila 10 pań.
Panie coraz chętniej zapisują się do straży, w 2022 roku kolejne ochotniczki ukończyły kurs i aktywnie uczestniczą w akcjach, w sumie mamy już w straży 10 druhen – mówi Kamil Dębski, strażak, sekretarz w OSP Osuchów.
Byłoby łatwiej o pozyskiwanie dotacji, bo aktualnie możemy wyłącznie działać jako straż – mówi Kamil Dębski z OSP Osuchów. – Nawet sam burmistrz Mszczonowa nam polecił, by powstało koło KGW. W sąsiednim Żelechowie takie przystrażackie koło funkcjonuje i my też chcemy iść w tym kierunku – dodaje.
Siedziba koła mogłaby mieścić się w strażnicy, w której znajduje się w pełni wyposażona kuchnia, świetlica, a panie są chętne do działania.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.