(fot. Joanna Młynarczyk)
– Krokusy i przebiśniegi już przekwitły. W tym roku kwiaty te cieszyły oczy już w styczniu, bo było ciepło – mówi Halina Borowska. Mszczonowianka, wielka miłośniczka przyrody i kwiatów, urządziła ogródek pod blokiem.
– Były już przebiśniegi, cały rządek, blisko dwa miesiące na żółto kwitły ranniki, teraz kwitną cebulice, śnieżnik, stokrotki i zaczynają prymulki – pokazuje Halina Borowska, mieszkanka ulicy Tysiąclecia w Mszczonowie. – Będą jeszcze tulipany, ciemierniki, a potem niezapominajki, różyczki, trochę floksówek, a pod oknem zakwitnie rząd lilii – zapowiada.
Przyznaje, że poświęca dużo czasu na pracę w niewielkim ogródku , który założyła pod blokiem, nawet cztery godziny dziennie.
Jej ulubione kwiaty to wiosenne przebiśniegi i ranniki.
– Kwitną pięknie i długo, po prostu je kocham – przyznaje pani Halina. – Lubię pracę w ogródku, a latem, kiedy jest ciepło, potrafię wstać o świcie i cały poranek przesiedzieć w ogródku.
Ogródek na osiedlu Tysiąclecia założyła niedawno, tegorocznej zimy.
To już drugi ogródek mszczonowianki między blokami. Poprzedni założyła kilka bloków dalej, w pierwszym miejscu zamieszkania. Przed rokiem, gdy zamieniła się z wnuczką na mieszkania, przestała w nim pracować. Chciała mieszkać na parterze, bowiem dla starszej pani to wygodniejsze.
– Tam było kilkanaście metrów do pielęgnacji, bardzo się z mężem napracowaliśmy – wspomina.
– Prowadziliśmy ogródek przez 10 lat. A pierwszego roku, jak pamiętam, to ponad tysiąc złotych na kwiaty i sadzonki wydałam – przyznaje pani Halina.
Teraz o tamto miejsce nikt nie dba.
– Serce mnie boli jak tamtędy przechodzę, tyle pracy zostało włożone. Było pięknie, ludzie podziwiali i robili sobie zdjęcia, a sąsiedzi dziękowali za ten kawałek zieleni – wspomina mszczonowianka. – Dziwie si
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.