(fot. Pixabay)
Milion dwieście pięćdziesiąt tysięcy złotych z budżetu państwa otrzymała OSP Bobrowce na zakup nowego samochodu bojowego. Kolejne sto pięćdziesiąt tysięcy złotych dołożyła gmina Mszczonów, która także sfinansuje budowę nowego garażu dla samochodu, jaki wkrótce przybędzie jednostce.
Przetarg już się zakończył, czekamy na podpisanie umowy z firmą, która dostarczy nam samochód i myślę, że najpóźniej do połowy października auto będzie u nas – cieszy się Dariusz Melon, prezes OSP Bobrowce. – Nie było łatwo, bo w tym roku sporo jednostek wymienia samochody na nowe, więc z dostępnością sprzętu był problem – przyznaje.
Jak podkreśla, nowe auto ratowniczo-gaśnicze jest bardzo potrzebne jednostce, bowiem 35-letni jelcz, którym teraz strażacy dysponują, mocno ogranicza ich działania.
– Od dawna prosi się o emeryturę, a poza tym jego zabudowa, pochodząca z lat 90-tych, kiedy to straże wykorzystywane były głównie do gaszenia pożarów, nie pozwala na niesienie pomocy w wypadkach komunikacyjnych czy innych zdarzeniach losowych.
Jak zwraca uwagę, dziś pożarów jest niewiele, dlatego samochód, którym jednostka dysponuje, pozwala na pracę zaledwie przy około 10 procent zdarzeń, do których mogliby być zadysponowani.
Strażacy marzą o posiadaniu wozu wyposażonego m. in. w sprzęt hydrauliczny do ratownictwa technicznego.
– Sam sprzęt kosztuje około stu tysięcy złotych i nie stać nas na taki zakup. Nie posiadając go nie możemy nieść pomocy m. in. w wypadkach komunikacyjnych. Sprzęt hydrauliczny jest obecnie nieodzownym na wyposażeniu straży – zwraca uwagę Dariusz Melon.
O nowy samochód, a także wyposażenie, strażacy z OSP Bobrowce zabiegają od dwóch lat.
– Organizowaliśmy zbiórki złomu, licytacje przedmiotów i usług lokalnych przedsiębiorców, które przyniosły nam dochód około 19 tysięcy złotych. To pozwoliło nam ruszyć z uzupełnianiem sprzętu – podkreśla Dariusz Melon. – Dotychczas kupiliśmy za te pieniądze trzy aparaty ochronne dróg oddechowych, hełmy i inne drobne wyposażenie, a teraz jeszcze marzenie o nowym samochodzie staje się realne. Dla nowego auta zostanie wybudowany również garaż, na który dzięki burmistrzowi i radzie miejskiej Mszczonowa strażakom udało się pozyskać pieniądze.
Auto, które strażacy aktualnie posiadają, 35-letniego jelcza, planują sprzedać i w jego miejsce kupić osobowego busa.
– Potrzebujemy go, by mieć czym jeździć na wydarzenia, szkolenia. By z młodzieżową drużyną pojechać na zawody albo festyn – mówi prezes.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.