Sąsiedzka integracja pod dębem

Do gościnnego namiotu na poczęstunek zapraszają podczas lokalnych festynów, pikników i dożynek, właśnie zakończyli tegoroczny cykl spotkań „Pod dębem” – gospodynie i, co warte podkreślenia – także gospodarze, z miejscowości Nosy Poniatki szukają wciąż nowych pomysłów na sąsiedzką integrację.

KGiGW Nosy Poniatki to obecnie jedyne działające koło w gminie Mszczonów. Powstało w ostatnich dniach lutego ubiegłego roku. Pomysł, by utworzyć koło gospodyń padł podczas jednego z wiejskich zebrań.

 

Po pandemii brakowało nam spotkań, integracji i tak wpadliśmy na pomysł, by powołać koło gospodyń i gospodarzy – mówi Małgorzata Słojewska, wiceprzewodnicząca KGiGW w Nosach Poniatkach.

W kole działają całe rodziny, nie tylko z Nosów, ale też sąsiednich miejscowości – Lutkówki, Bronisławki, Wygnanki, Osuchowa i Chudolipia.

– Zawsze jesteśmy razem, chętni do pracy do działania – przekonują. I wyliczają kolejne inicjatywy – sprzątanie sołectwa, pikniki, zabawy dla najmłodszych, reprezentowanie wsi podczas festynów, jarmarków, pikników, odpustów i dożynek.

W tym roku członkowie KGiGW zaprosili seniorów z okolicznych wsi na cykl warsztatów zorganizowanych pod hasłem „Spotkania pod dębem”. Warsztaty organizowano dosłownie „pod dębem”, bo miejscem spotkań była tzw. sołtysówka – działka na skraju wsi, położona tuż przy lesie, na której rośnie wiekowy dąb.

W środę (25.10) odbyło się ostatnie z cyklu spotkań, tym razem już nie „pod dębem”. Członkowie koła tym razem zaproponowali mieszkańcom wizytę w Izbie Pamięci Rodziny Maklakiewiczów w Mszczonowie. O historii rodu opowiadała zebranym Barbara Gryglewska.

Wcześniej w ramach projektu finansowanego ze środków budżetu Województwa Mazowieckiego KGiGW zorganizowało cztery wydarzenia w plenerze. Podczas pierwszego spotkania, które poprowadziła Luiza Wirowska-Sadowska, uczestnicy rozmawiali o naturalnych kosmetykach i przygotowywali mydełka bez składników chemicznych.

Motywem przewodnim drugich warsztatów było wyplatanie wianków, a podczas trzecich Luiza Wirowska-Sadowska wprowadziła uczestników w tajniki aromaterapii.

W „Spotkania pod dębem” wpisało się jeszcze jedno wydarzenie – piknik z okazji dnia pieczonego jabłka.

 

Pierwszy taki piknik zorganizowaliśmy w ubiegłym roku. Impreza tak się spodobała, że postanowiliśmy powtórzyć ją także w tym roku – mówi Małgorzata Słojewska.

Podczas integracyjnego spotkania nie zabrakło konkursów, wspólnego śpiewania i sportowej rywalizacji, m.in. w przeciąganiu liny. Gospodarze imprezy oprócz innych smakołyków zaserwowali gościom… pieczone jabłka.

Do Koła Gospodyń i Gospodarzy w Nosach Poniatkach dołączają kolejne osoby. Obecnie liczy ono prawie 40 osób. Zaangażowani mieszkańcy wciąż mają nowe pomysły na sąsiedzką integrację. Szukają też zewnętrznych dofinansowań, na realizację kolejnych przedsięwzięć.

– Jedyną naszą bolączką jest brak lokalu – przyznają. – Mamy namioty, w których możemy organizować wydarzenia plenerowe.

Być może niedługo i na to znajdzie się sposób. Kołu marzy się choćby altana na działce „sołtysówce”...

Jak oceniasz ten artykuł?

  • 0
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

Sprawdzili strażackie umiejętności

Mszczonowski duet czwarty w Europie

ŻYJ TEATREM!

„Dobry Start” od 1 lipca można składać...

Skierowania na paczki żywnościowe

Jonizacja – dlaczego jest niezbędna przy...

Umowa przedłużona

Dzień psa w Korabkach

Sadownicy liczą straty po wiosennych przymrozkach