(fot. Pixabay)
Mieszkańcy gminy Mszczonów nie zamontują na posesjach magazynów energii z unijnym dofinansowaniem. Ze względu na to, że prawie co trzeci zainteresowany zrezygnował z udziału w projekcie, urzędnicy wycofali się z jego realizacji, choć wstępnie udało im się uzyskać prawie 4,6 mln złotych unijnej dotacji.
Projekt, który miał być realizowany przez gminę, był skierowany do mieszkańców, którzy mają już panele fotowoltaiczne oraz tych, którzy mieli je zamontować do końca czerwca. Szansę za montaż magazynów energii z 85-procentowym dofinansowaniem miało mieć 150 mieszkańców.
Gminny nabór wniosków o dofinansowanie jest prowadzony w ramach działania 2.3 Odnawialne Źródła Energii w ramach Funduszy Europejskich dla Mazowsza na lata 2021-2027. Pierwszy etap przyjmowania zgłoszeń odbył się już w marcu, kolejny w połowie roku.
– Magazyny energii elektrycznej umożliwiają przechowywanie prądu, kiedy produkcja przeważa nad zużyciem. Zgromadzone w ten sposób nadwyżki mogą być wykorzystywane w momentach zwiększonego zapotrzebowania np. w okresie zimowym. Jest to opłacalne, dlatego gorąco zachęcam do składania wniosków – podkreślała Ilona Soja-Kozłowska, dyrektor Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych.
Mszczonowscy urzędnicy przygotowali wniosek, zebrali odpowiednią liczbę zainteresowanych udziałem w projekcie. Pod koniec września Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych rozstrzygnęła nabór. Okazało się, że Mszczonów znalazł się na liście wniosków zakwalifikowanych do dofinansowania. Na projekt, który w całości oszacowano na prawie 5,4 mln złotych udało się uzyskać prawie 4,6 mln złotych unijnej dotacji. Zanim jednak doszło do podpisania umowy, urzędnicy mieli uzupełnić wniosek.
– Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych w toku prowadzonych procedur wezwała nas do uzupełnienia wniosku poprzez przesłanie wypisów z rejestru gruntów wszystkich nieruchomości, które miały uczestniczyć w projekcie – wyjaśniała radnym podczas środowej (27.11) sesji Renata Wolak, naczelnik wydziału gospodarki gminnej w urzędzie miejskim w Mszczonowie. – Żeby takie informacje przesłać, musiałam mieć zgody wszystkich właścicieli gruntów. Zaczęliśmy dzwonić do mieszkańców, żeby przyszli do urzędu po to, by odebrać raporty, które przygotowała zewnętrzna firma i podpisać zgody na przekazanie ich danych. Okazało się, że sporo osób zaczęło rezygnować z tego projektu.
– To zdecydowanie za mało, żebyśmy mogli osiągnąć obowiązkowe wskaźniki projektu – wyjaśniała Renata Wolak. – Regulamin projektu nie pozwalał na to, żeby przed podpisaniem umowy na dofinansowanie wprowadzić w nim jakieś ilościowe zmiany. Podjęliśmy więc decyzję, że rezygnujemy z jego realizacji.
0Komentarze
Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.