Dwa tiry z darami wyjechały ze Skierniewic na Ukrainę

1 marca 2022Przeczytaj Artykuł

– Wracam na Ukrainę, wszystkie dary wywiozę do Chmielnickiego, to jakieś 700 kilometrów od Skierniewic. Dalej nie pojadę, bo to moje miasto i tu zaciągam się do wojska. Samochód ode mnie przejmie kierowca, który spróbuje dojechać najbliżej Łubnego – tłumaczy zadaniowo Sergiej Smerczyński Borysowicz.

Wojna zastała go w Polsce. Jak mówi, postanowił jeszcze jakoś pomóc ojczyźnie, więc poszedł do urzędu z pytaniem, czy mają czym załadować TIR-a, bo on wraca do kraju.

 Na Ukrainę ze Skierniewic w nocy z poniedziałku na wtorek ruszyły dwa TIR-y. Drugą ciężarówkę z pomocą prowadzą polscy kierowcy ze Skierniewic. Przyznają, że zostali wyposażeni w kamizelki kuloodporne, hełmy ochronne. Znają ryzyko, ale przecież… ktoś tym ludziom musi pomóc – słyszymy.

– Jesteśmy w kontakcie z Izbą Celną w Rzeszowie, zapowiedzieliśmy, że konwój darów ze Skierniewic chce przekroczyć granicę. Mamy deklarację, że odprawa odbędzie się bez zbędnej zwłoki, tak by pomoc dotarła jak najszybciej w głąb Ukrainy, do mieszkańców zaprzyjaźnionego ze Skierniewicami miasta, do ludzi którzy na ten konwój czekają – tłumaczy Edyta Cieślak, sekretarz miasta. 

WIĘCEJ CZYTAJ W JUTRZEJSZYM WYDANIU GŁOSU