25 września 2019
To już szósty raz, ale trema jest zawsze, mówi ksiądz Sławomir Tulin, proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Ojca Pio w Mszczonowie. To właśnie z jego inicjatywy do której przyłączyli się parafianie zrodził się pomysł, by doroczny odpust miał także charakter festynu rodzinnego.
Pierwszy odpust okazał się sukcesem, przyszło wielu mieszkańców, kolejne cieszyły się niemniejszym zainteresowaniem.
– Ja zawsze jestem, czujemy się we wspólnocie, chętnie pomagamy księdzu przy organizacji – mówi pani Anna.
To też czas by pokazać co dzieje się w kościele, że działa między innymi schola, która wystąpiła podczas odpustu.
W organizację włącza się około siedemdziesiąt osób.
W tym roku odpust rozpoczęła tradycyjnie msza święta, później już Orkiestra Dęta OSP Mszczonów, dzieci z Mszczonowskiego Ośrodka Kultury, czy z grupy Fresh.
Nie zabrakło policji, funkcjonariusze rozdawali prezenty, kamizelki odblaskowe, alkotesty, można było założyć alkogogle i przekonać się jak świat wygląda po alkoholu a zwłaszcza niedopuszczalne wsiadanie za kółko.
Parafianki częstowały ciastami, zupą, czy bigosem.
Była także loteria fantowa i ciekawe nagrody, jak rower czy weekendowy wyjazd do Zakopanego.